Właściciele firm rodzinnych zastanawiają się czy osobiście sprzedać udziały (akcje, ogół praw i obowiązków) w spółce i zapłacić z tego tytułu 19% podatku dochodowego, czy najpierw wnieść je do fundacji, która dokona transakcji i skorzysta ze zwolnienia z podatku. W związku z tym pojawia się pytanie – czy drugi wariant będzie unikaniem opodatkowania? Moim zdaniem nie, jeśli spełnione będą pewne warunki.
Ogólna zasada mówi, że sprzedaż mienia fundacji jest wolna od podatku pod warunkiem, że nie zostało ono nabyte wyłącznie w celu dalszej odsprzedaży. Reguła ta nie dotyczy jednak udziałów, akcji i ogółu praw i obowiązków w spółkach prawa handlowego (art. 5 ust. 3 Ustawy o FR).
Mówiąc inaczej – z literalnego brzmienia przepisów wynika, że sprzedaż udziałów, akcji oraz ogółu praw i obowiązków w spółkach handlowych jest nieopodatkowana nawet, jeśli fundacja rodzinna nabyła je wyłącznie w celu dalszej odsprzedaży.
Co jednak z zarzutem unikania opodatkowania? Zacznijmy od wyjaśnienia, że o unikaniu opodatkowania możemy mówić dopiero, gdy osiągnięcie korzyści podatkowej jest:
- sprzeczne w danych okolicznościach z przedmiotem lub celem ustawy podatkowej lub jej przepisu,
- było głównym lub jednym z głównych celów jej dokonania,
- sposób działania był sztuczny.
Wyżej wymienione warunki muszą być spełnione łącznie.
Nie można mówić o unikaniu opodatkowania, jeśli uzyskanie korzyści podatkowej nie jest sprzeczne z „celem ustawy podatkowej lub jej przepisu”. Jak wiadomo, jedną z funkcji ulg wprowadzanych przez ustawodawcę do systemu podatkowego jest zachęcanie podatników do pożądanych zachowań realizujących określone cele prawodawcy (funkcja stymulacyjna podatków). Z uzasadnienia projektu ustawy o fundacji rodzinnej wynika, że zamiarem ustawodawcy było stworzenie instytucji ułatwiającej gromadzenie rodzinnego majątku, pozwalającego na zatrzymanie kapitału w kraju na wiele pokoleń oraz zwiększenie potencjału krajowych inwestycji. Wskutek rozwiązań zawartych w ustawie majątek rodzinny, który trafi do fundacji rodzinnej (także w wyniku sprzedaży wniesionych do niej udziałów czy akcji) jest mniej narażony na ryzyko rozproszenia. W tym sensie, za pomocą ulgi podatkowej, ustawodawca zachęca do przeniesienia rodzinnych aktywów do fundacji rodzinnej, przez co ułatwia akumulację krajowego, rodzinnego kapitału i ogranicza możliwości jego podziału. Bez zwolnienia podatkowego zachęta do powołania fundacji rodzinnej i przeniesienia tam majątku byłaby zdecydowanie mniejsza.
Podsumowując – wniesienie udziałów bądź akcji do fundacji rodzinnej i korzystanie ze zwolnienia podatkowego przy ich sprzedaży nie jest sprzeczne z celami ustawy i przepisu podatkowego, o ile fundacja została utworzona oraz rzeczywiście realizuje cel gromadzenia mienia, zarządzania nim w interesie beneficjentów oraz spełniania świadczeń na rzecz beneficjentów (art. 2 Ustawy o FR). Trzeba jednak pamiętać, że przesłanka ta będzie oceniana przez pryzmat całokształtu okoliczności, w szczególności treści statutu i działań faktycznych i prawnych.
Jak wspomniano wcześniej, intencją prawodawcy było stworzenie wehikułu umożliwiającego kumulowanie majątku w relacji międzypokoleniowej. Jeśli jednak z okoliczności będzie wynikać, że instytucja ta została instrumentalnie wykorzystana do obniżenia zobowiązań podatkowych oraz nie realizuje celów ustawowych i statutowych, to zarzut obejścia prawa podatkowego jest realny. Przykładowo – jeśli po sprzedaży udziałów uzyskane środki przez fundacje rodzinną nie będą reinwestowane, lecz trafią do beneficjentów albo zostaną wytransferowane do zagranicznej fundacji rodzinnej, to zarzut unikania opodatkowania będzie prawdopodobny.
Nie ma sensu wymieniać innych scenariuszy zawierających w sobie różnego rodzaju nadużycia podatkowe. Aby zabezpieczyć się przed zarzutem unikania opodatkowania trzeba rzeczywiście budować długofalową strukturę, której realnym celem jest reinwestowanie majątku i utrzymywanie go w całości na przestrzeni wielu lat lub pokoleń. Wówczas o obejściu prawa podatkowego nie może być mowy.
Jak dotąd w Polsce nie uchylono prawa wyboru drogi najmniej opodatkowanej. Jeżeli podatnik ma dwie, równoważne opcje, z których żadna nie jest sprzeczna z celem ustawy i przepisu podatkowego, to może legalnie dokonać wyboru takiej ścieżki, która skutkuje najmniejszym zobowiązaniem podatkowym.
Hipoteza, że podatnik powinien najpierw sprzedać udziały opodatkowując dochód a następnie uzyskane środki pieniężne wnieść do fundacji rodzinnej stoi w sprzeczności z intencją kumulowania majątku rodzinnego przez pokolenia. Nie daje się ona obronić ani z punktu widzenia zdrowego rozsądku ani aksjologii. Właśnie po to wprowadzono jednoznaczną ulgę, zwalniającą z podatku sprzedaż udziałów i akcji nabytych w celu dalszej odsprzedaży, żeby zachęcić podatników do wykonania tej operacji za pomocą fundacji rodzinnej. Dzięki temu majątek rodziny staje się majątkiem fundacji, wchodząc automatycznie w reżim prawny utrudniający jego rozdrobnienie i ułatwiający akumulację. Jeśli zatem na dalszym etapie majątek będzie zarządzany i pomnażany przez fundacje rodzinną realizując jej cele, to zarzut unikania opodatkowania nie znajdzie usprawiedliwionych podstaw.
Jarosław Ostrowski
doradca podatkowy, radca prawny, wspólnik zarządzający